PIŁKA NOŻNA

 

Łodzianka

Wraz z powstaniem Łódzkiego Klubu Sportowego w 1908 roku, pierwszą sekcją, którą powołano do życia, była sekcja piłki nożnej. Początkowo przyjęto nazwę Łodzianka, która używana była do 1909, kiedy to zatwierdzono statut Klubu.

W pierwszej, historycznej drużynie grali: Arnold Haiman, Henryk Lubawski, Zenon Sienkiewicz (założyciele ŁKS) oraz J. Hanke, Jan Jarkiewicz, Robert Kaszner, Michał Knabe, K. Łabędzki, Aleksander Nowacki, Józef Panek (pełniący jednocześnie funkcje trenera) i Michał Poznański.

Premierowe treningi i mecze rozgrywano na obiektach klubów niemieckich, bowiem ŁKS do 1912 roku nie posiadał własnego boiska.

Lodzer Fussball Verband

Przez cały okres do wybuchu I Wojny Światowej, Ełkaesiacy występowali w Lodzer Fussball Verband, czyli rozgrywkach o mistrzostwo Łodzi. W 1912 roku Łódzki Klub Sportowy po raz pierwszy zdobył to zaszczytne trofeum, mając imponujący bilans: 13 zwycięstw przy tylko 1. porażce. Rok później po raz ostatni rozegrano mistrzostwa „Kominogrodu”, a jego triumfatorami zostali ponownie piłkarze ŁKS.

W międzyczasie stoczono pierwsze wyjazdowe pojedynki. W 1909 roku drużyna została zaproszona na imprezę organizowaną w Częstochowie. Po przybyciu pod Jasną Górę, Ełkaesiaków spotkało niemiłe powitanie. Zostali, bowiem aresztowani przez miejscową policję, która myślała, że ma do czynienia ze szpiegami. Na szczęście, po kilku godzinach wypuszczono całą ekipę, która tego samego dnia rozegrała spotkanie z warszawską Koroną, przegrywając 1:2. Nazajutrz doszło do rewanżu, który tym razem wygrał ŁKS.

Wraz z wybuchem wojny zawieszono działalność Klubu. Jeszcze w czasie jej trwania, wznowiono treningi, rozgrywając towarzyskie spotkania z drużynami składającymi się głównie z polskich legionistów.

ŁKS tworzy ligę

W 1921 roku wyłoniono po raz pierwszy mistrza Polski. Tytuł przypadł Cracovii, a Łódzki Klub Sportowy, grający w finałach zajął ostatnie, 5. miejsce. W następnym roku, na skutek zmiany regulaminu piłkarze ŁKS zostali przydzieleni do „grupy północnej”, w której zajęli 2. miejsce, tuż za późniejszym wicemistrzem Polski, Wartą Poznań (w finale ekipa ze stolicy Wielkopolski musiała uznać wyższość Pogoni Lwów). Dzięki temu, łodzianie zajęli 3. lokatę ex equo z Cracovią i tym samym odnieśli największy sukces w dwudziestoleciu międzywojennym. Warto zaznaczyć, że rok 1922 był niezwykle ważnym dla piłkarzy. Klub, po kilku latach tułaczki, spowodowanej zniszczeniem pierwszego, historycznego boiska przy ulicy Srebrzyńskiej, otrzymał wreszcie upragnione tereny pod budowę własnego stadionu, przy al. Unii 2, gdzie gra do dnia dzisiejszego.

Rok 1927 przyniósł prawdziwą rewolucję w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. Odstąpiono od dotychczasowego wyłaniania zwycięzcy systemem pucharowym i utworzono ligę, liczącą 14 zespołów. Nie dość, że Ełkaesiacy brali czynny udział przy jej tworzeniu, to na dodatek, zainaugurowali te rozgrywki derbowym spotkaniem z Turystami Łódź, a premierową bramkę zdobył Jan Durka – jeden z czołowych napastników ŁKS tamtego okresu. W I lidze łodzianie grali nieprzerwanie do 1938 roku. 

Gwiazdy dwudziestolecia

Lata 20. i 30. XX wieku, mimo braku większych sukcesów w lidze, to jeden z najciekawszych okresów w historii tej dyscypliny w ŁKS. Przez Klub przewinęło się wiele postaci, które na trwałe wpisały się w kroniki polskiej piłki. Piłkarze walczący z przeplatanką na piersi, godnie reprezentowali nie tylko swoje miasto, ale i kraj, broniąc jego barw na arenie międzynarodowej. Pierwszym Ełkaesiakiem, który przywdział koszulkę z orzełkiem na piersi, był Wawrzyniec Cyl. Legendarny obrońca, zadebiutował w reprezentacji 23. września 1923 roku w przegranym 3:5 przez Polaków meczu z Finlandią w Helsinkach. W rok później, jako pierwszy przedstawiciel Łódzkiego Klubu Sportowego, wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Godnym następcą Cyla w barwach ŁKS był Antoni Gałecki, który przez wiele lat był jednym z filarów defensywy, tak Klubu jak i kadry narodowej. Jako pierwszy z Ełkaesiaków dostąpił zaszczytu udziału w mistrzostwach świata (1938) i historycznym, pamiętnym meczu z Brazylią, przegranym przez Polaków po dogrywce 5:6. Ponadto, dwa lata wcześniej wystąpił na Olimpiadzie w Berlinie. Co ciekawe, w pierwszym zespole ŁKS debiutował w 1925 roku, kiedy to piłkarze z al. Unii wysoko (13:0) pokonali w meczu o mistrzostwo łódzkiego okręgu, drużynę Widzewa Łódź. Z Antonim Gałeckim wiąże się jeszcze jedna, warta uwagi historia. W 1927 roku próbowano zmusić go, poprzez wcielenie do wojska, do gry w Legii Warszawa. Odpowiedź, jaką udzielił stołecznym działaczom mówi sama za siebie: „W żadnym innym klubie niż Łódzki Klub Sportowy nie będę grał”.

Kolejnym, znakomitym piłkarzem tamtego okresu był legendarny Władysław Król, który w latach 1927 – 39, grając w barwach ŁKS, wystąpił w przeszło 500. spotkaniach (oficjalnych i towarzyskich), zdobywając aż 295 bramek, co czyni go bez wątpienia najlepszym strzelcem w historii Klubu. Do tego, czterokrotnie wystąpił w reprezentacji, strzelając dwie bramki. W 1940 roku miał pojechać na letnią Olimpiadę do Tokio, jednakże wybuch wojny, pokrzyżował te plany. Po zakończeniu kariery piłkarskiej, przez wiele lat szkolił zawodników z al. Unii, zdobywając z nimi jedyny w historii Puchar Polski w 1957 roku oraz pierwsze mistrzostwo kraju w rok później.

Nie mniejszą rolę od piłkarzy w początkach gry Łódzkiego Klubu Sportowego w mistrzostwach Polski odegrał węgierski trener, Lajos Czeisler. Szkoleniowcem zespołu był w latach 1923 – 26 oraz 1935 – 36. Dzięki niemu, sekcja piłkarska stawała się z roku na rok coraz bardziej profesjonalna – za jego sprawą powstały pierwsze z prawdziwego zdarzenia grupy młodzieżowe, które przez wiele lat dostarczały jej znakomitych wychowanków, w tym m.in.: wspomnianego wcześniej Antoniego Gałeckiego, Romualda Feję, Romana Jańczyka (zdobywca pierwszego hat – trick’a dla ŁKS w lidze), czy też Antoniego Trzmiela.

II Wojna Światowa

W czasie II Wojny Światowej wielu piłkarzy grało w konspiracyjnych klubach dzielnicowych. Najwięcej Ełkaesiaków było skupionych w drużynie pod nazwą „Wicher”, która należała do najlepszych w Łodzi. Jej barwy reprezentowali m.in. Stefan Bomba, Longin Janeczek, Jan Włodarczyk.

Warto też nadmienić o tym, że wielu zawodników nie powróciło już więcej do ŁKS. Wśród nich byli m.in. Alojzy Welnitz, Adam Obrubański, straceni w Katyniu oraz Władysław Załęski, który zginął w obozie na Radogoszczy. W swoim ostatnim, pożegnalnym liście nie zapomniał o ukochanym Klubie: „(…) i wierzę, że uda mi się zobaczyć z Wami. Lecz gdyby nie, to pamiętajcie, że zawsze Was kochałem, że moje myśli były zawsze przy Was, przy naszych przygodach, przy naszym ŁKS-ie”.

Pierwsze lata po wojnie

Pierwszy powojenny mecz piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozegrali 31. maja 1945 roku. Ich przeciwnikiem była ekipa Milicyjnego KS, z którą poradzili sobie znakomicie, wygrywając 4:0. Od samego początku w drużynie grał jej najlepszy strzelec w historii, Władysław Król. Wkrótce dołączył do niego Antoni Gałecki, który powrócił z Zachodu, po tym jak brał czynny udział w działaniach wojennych – walczył pod Tobrukiem i Monte Cassino. Obaj zawodnicy byli już u schyłku swych barwnych piłkarskich karier, jednak miłość do Klubu sprawiła, że postanowili jeszcze raz pomóc swej ukochanej drużynie.

W 1947 roku rozegrano eliminacje o wejście do I ligi. ŁKS zajął 3. pozycję w swej grupie i uzyskał awans. W pierwszych powojennych mistrzostwach Polski zespół zajął miejsce w środku tabeli. Scenariusz z tego sezonu powtarzał się przez kilka następnych lat. Ełkaesiacy grali przeciętnie, mimo że w ich szeregach grało wówczas wielu reprezentantów Polski, w tym m.in.: Stanisław Baran, Tadeusz Hogendorf, Marian Łącz, Rudolf Patkolo, czy też Jan Włodarczyk. W 1952 roku ŁKS spadł do II ligi. Pod koniec rozgrywek drużynę przejął Władysław Król. Mimo niepowodzenia, nie załamał się – postanowił wprowadzić do zespołu nieco świeżej krwi, sprowadzając do Łodzi niedocenianych w innych klubach Leszka Jezierskiego oraz Władysława Soporka. Dzięki temu, ŁKS już po roku cieszył się z awansu, a w 1954 roku, będąc beniaminkiem, wywalczył tytuł wicemistrza kraju.

Panowie, kapelusze z głów! Tak grają „Rycerze Wiosny”.

Takim tytułem przywitał swoich czytelników „Przegląd Sportowy” 8. kwietnia 1957 roku, nazajutrz po wielkiej wiktorii Łódzkiego Klubu Sportowego nad Górnikiem w Zabrzu (5:1). Zwycięstwo to było tym cenniejsze, że zostało osiągnięte w niepełnym składzie, bowiem od 30. minuty meczu, łodzianie grali w „dziesiątkę” po tym jak plac gry z powodu kontuzji musiał opuścić obrońca, Stanisław Wlazły (wówczas nie można było dokonywać zmian w trakcie gry). Przydomek „Rycerze Wiosny”, piłkarze z Łodzi zawdzięczają red. Jerzemu Zmarzlikowi, który ową nazwę zaczerpnął z rozmowy dwóch starszych kibiców ŁKS z 1932 roku, po zwycięstwie nad chorzowskim Ruchem 6:0. Bohaterem tamtego spotkania był Władysław Król, strzelec dwóch bramek w meczu z „Niebieskimi”. Dwadzieścia pięć lat później poprowadził Ełkaesiaków jeszcze raz do wspaniałej wygranej, tym razem już jako trener.

„Rycerzami Wiosny” okrzyknięto następujących zawodników: Stanisław Baran, Robert Grzywocz, Wiesław Jańczyk, Leszek Jezierski, Kazimierz Kowalec, Władysław Soporek, Henryk Szczepański, Henryk Szczurzyński, Józef Walczak, oraz dwaj wieloletni obrońcy Klubu, Henryk Stusio i Stanisław Wlazły.

W 1957 roku „Rycerze Wiosny” zdobyli Puchar Polski, w finale pokonując ponownie drużynę Górnika Zabrze 2:1. Jak miało się okazać w następnym sezonie odnieśli jeszcze większy sukces. Na półmetku rozgrywek, drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego zajmowała 3. pozycję, z dwupunktową stratą do lidera rozgrywek, Polonii Bytom. Ełkaesiacy nie poddawali się i toczyli zażartą walkę o mistrzowski tytuł do ostatniej kolejki. W decydującym spotkaniu ponownie przyszło im zmierzyć się z „górniczą jedenastką”, na czele, której stał Ernest Pohl, najlepszy ligowy strzelec w historii I ligi. Do zdobycia złotych medali wystarczał remis. Mecz rozegrano na Stadionie Śląskim w Chorzowie, a piłkarzy ŁKS wspierało 5 tys. kibiców. Łodzianie nie zawiedli – zdobyli upragniony punkt i po raz pierwszy sięgnęli po mistrzowską koronę. Oprócz wyżej wymienionych „Rycerzy Wiosny”, duży wkład w zdobycie Pucharu i mistrzostwa mieli: Jan Bem, Bogdan Mizigier, Henryk Szymborski oraz Jerzy Wieteski.

W 1959 roku drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego po raz pierwszy wystąpiła w europejskich pucharach. W pierwszej rundzie PEMK spotkała się z mistrzem Luxemburga, Jeunesse Esch. W dwumeczu lepsi okazali się gracze z księstwa (0:5 i 2:1), i to właśnie im przypadło zmierzyć się w następnej rundzie z obrońcą trofeum, Realem Madryt.

Ligowy średniak

Stare przysłowie mówi: „Wszystko, co dobre, szybko się kończy”. Pasuje ono jak ulał do historii piłki nożnej w Łódzkim Klubie Sportowym. Jedynie przez dwa lata łódzcy kibice cieszyli się ze zwycięstw swoich pupili. Przez następne przeszło 30 lat, biało–czerwono–biali piłkarze nie potrafili powtórzyć sukcesów z lat 1957–58. Początek lat 60. dawał, co prawda pewne nadzieje na rychłe odrodzenie się ŁKS, wszak w 1962 roku juniorzy sięgnęli po tytuł mistrzów Polski, jednak przyszłość nie przyniosła spodziewanych efektów. W sześć lat po tej wiktorii, Ełkaesiacy opuścili ekstraklasę, mimo tego, że w jego szeregach grali reprezentanci kraju (Paweł Kowalski, Jerzy Sadek, Bolesław Szadkowski, Piotr Suski). Rozbrat z najwyższą klasą rozgrywkową trwał trzy lata.

W pierwszym meczu po powrocie do I ligi, łodzianie pokonali krakowską Wisłę, a wygraną beniaminka oklaskiwało ponad 30 tys. widzów. Kibice, którzy, zdawało się, przyzwyczaili się do przeciętności swoich pupili, byli wizytówką Klubu i mimo niepowodzeń nie opuszczali swej ukochanej drużyny.

Na początku lat 70. pieczę nad biało–czerwono–białymi piłkarzami objął trener–legenda, Kazimierz Górski. Do drużyny sprowadzono Jana Tomaszewskiego i Andrzeja Drozdowskiego. Mimo niezłej gry, Ełkaesiacy zajęli 6. miejsce na koniec rozgrywek. Tak też było w następnych sezonach. Zawodnicy o nieprzeciętnych umiejętnościach, będący reprezentantami kraju – Mirosław Bulzacki , Marek Dziuba, Jerzy Kasalik, Bohdan Masztaler, Jan Sobol, Stanisław Terlecki oraz wspomniany przed chwilą Jan Tomaszewski – nie potrafili wznieść swojego Klubu na wyżyny. 

Kolejne dziesięciolecie nie przyniosło zmian w grze Łódzkiego Klubu Sportowego. Łodzianie w dalszym ciągu pełnili rolę ligowego średniaka, który na wyżyny wznosił się tylko wtedy, kiedy zagrożony był jego ligowy byt. Pewien progres nastąpił pod koniec tej dekady, kiedy to po kolejnym powrocie na stadion przy al. Unii Leszka Jezierskiego, drużyna zaczęła grać na miarę swoich możliwości, zajmując w sezonie 1987/88, 4. miejsce w tabeli.

Huśtawka nastrojów

W 1990 roku eksplodował talent jednego z najzdolniejszych piłkarzy Klubu, Jacka Ziobera. Po bardzo udanej rundzie wiosennej w jego wykonaniu, został sprzedany do francuskiego Montpellier za rekordową wówczas sumę, jaką zapłacono za polskiego piłkarza 1.840 mln.

Mimo sprzedaży swojego asa, ŁKS radził sobie w lidze bardzo dobrze. W sezonie 1992/93, drużyna prowadzona przez Ryszarda Polaka do ostatniej kolejki biła się o tytuł mistrza Polski. Na zakończenie rozgromiła Olimpię Poznań 7:1 i zajęła 2. miejsce w tabeli. Srebrne medale oraz pierwszy od ponad 30. lat udział w europejskich pucharach zostały odebrane w wyniku kontrowersyjnej decyzji PZPN. Na szczęście, piłkarze walczący z przeplatanką na piersi nie załamali się i już w następnym roku, dzięki grze w finale Pucharu Polski, zakwalifikowali się do Pucharu Zdobywców Pucharów. W I rundzie przyszło im zmierzyć się ze słynnym portugalskim klubem, FC Porto. W dwumeczu lepsi okazali się piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego (0:2 i 0:1). 

Sezon, który przyniósł pierwsze od wielu lat puchary, zaczął się od strajku piłkarzy, którzy od wielu miesięcy nie otrzymywali pensji. Sytuacji nie poprawiła nawet sprzedaż dwóch czołowych zawodników, Dariusza Podolskiego i Andrzeja Woźniaka do rywala zza miedzy, Widzewa. Przed jednym ze spotkań ligowych z warszawską Legią, kilku podstawowych zawodników (w tym m.in. Grzegorz Krysiak, Zdzisław Leszczyński, Tomasz Wieszczycki) odmówiło gry. Do składu dokooptowano kilku juniorów, dzięki czemu uniknięto groźby wycofania drużyny z rozgrywek. Katastrofa, która wisiała w powietrzu, została zażegnana. Znaleziono sponsora, który wypłacił piłkarzom zaległe pensje i wyprowadził Klub na prostą.

Drugie mistrzostwo

Drużyna, systematycznie wzmacniana, z roku na rok poprawiała swoją pozycję w ligowej tabeli. Przed sezonem 1997/98 do ŁKS powrócił jego wychowanek, uważany za jednego z najzdolniejszych napastników w historii, Marek Saganowski. Oprócz niego, skład uzupełniono o kilku doświadczonych zawodników. Przed zespołem postawiono jasny cel: awans do europejskich pucharów. Ełkaesiacy radzili sobie na tyle dobrze, że po pierwszej rundzie zaczęto coraz poważniej myśleć mistrzowskiej koronie. „Rycerze Wiosny” nie zawiedli marzeń swoich sympatyków i sięgnęli po drugie w historii mistrzostwo Polski, które zbiegło się z 90. rocznicą powstania Klubu. Zwieńczeniem tego sukcesu była trzecia przygoda z europejskimi pucharami. W eliminacjach do Ligi Mistrzów, po pokonaniu azerskiego Kjapazu Giandża, łódzki zespół spotkał się ze słynnym Manchesterem United (0:2 i 0:0), który, jak się później okazało, został zwycięzcą tych prestiżowych rozgrywek.

Największy udział w zdobyciu złotych medali w 1998 roku mieli: Witold Bendkowski, Tomasz Cebula, Daniel Dubicki, Ariel Jakubowski, Tomasz Kłos, Tomasz Kos, Grzegorz Krysiak, Tomasz Lenart, Rafał Niżnik, Rafał Pawlak, Rodrigo Jose Carbone, Marek Saganowski, Daniel Treściński, Mirosław Trzeciak, Tomasz Wieszczycki oraz Zbigniew Wyciszkiewicz. Trenerami (na zmianę) byli: Marek Dziuba i Ryszard Polak

Spadek i awans

Zaraz po zdobyciu mistrzostwa kraju, nastąpiła stopniowa wyprzedaż najlepszych zawodników. Taka polityka transferowa doprowadziła wkrótce do spadku Łódzkiego Klubu Sportowego z I ligi, pierwszego od przeszło 20. lat. 

Na szczęście do Klubu zaczęli wracać czołowi sprzed lat zawodnicy, w tym m.in.: Zdzisław Leszczyński, Rafał Niżnik, Bogusław Wyparło, czy też wreszcie jeden z największych (i niespełnionych zarazem) talentów w historii – Igor Sypniewski. Drużynę objął były obrońca ŁKS, Marek Chojnacki i po 6. długich sezonach spędzonych na zapleczu ekstraklasy, udało się powrócić „Rycerzom Wiosny” na miejsce, które im się należy.

Czarne chmury

Rok 2009 w ŁKS-ie bez wątpienia można nazwać mianem skandalicznego. Drużyna występując wówczas w Ekstraklasie zajęła 7 miejsce w ligowej stawce. Na następny sezon ełkaesiacy nie otrzymali jednak licencji i zostali zdegradowani do 1 ligi. Na całym zamieszaniu skorzystała Cracovia, która dzięki degradacji ŁKS-u utrzymała się w lidze.

Dwa lata później – w roku 2011 – ŁKS ponownie zawitał w szeregi najlepszej polskiej klasy rozgrywkowej. Niestety, łodzianie nie podołali roli beniaminka i zaledwie po jednym sezonie spadli do 1 ligi. 

Jednak to co najgorsze było dopiero przed ŁKS-em. Klub rozpoczął sezon 2011/2012 w 1 lidze, jednak przez przytłaczające problemy budżetowe nie dokończył go. Wraz z wycofaniem się z rozgrywek, ŁKS ogłosił upadłość, czym samym następny sezon rozpoczął na piątym szczeblu rozgrywkowym.

Nowy początek

Budowany od nowa ŁKS swoją ponowną drogę do Ekstraklasy rozpoczął w 2013 roku. Wówczas właśnie ełkaesiacy zostali jedną z drużyn występujących w IV lidze. Szybko okazało się jednak, że piąty poziom rozgrywkowy to dla piłkarzy Rycerzy Wiosny (głównie wychowanków oraz zawodników z Łodzi i okolic) żaden problem, a sami wygrali ligę w cuglach.

Po szybkiej ucieczce z piątego poziomu rozgrywkowego ełkaesiacy na trzy sezony zatrzymali się w III lidze. Dopiero po zajęciu 2 miejsca w sezonie 2016/17, tuż za Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie, która nie ubiegała się o licencję na 2 ligę, ełkaesiacy awansowali na szczebel centralny.

Kolejne sezony to już niekończące się pasmo sukcesów. Ełkaesiacy w błyskawicznym wręcz tempie, bo w zaledwie jeden sezon, wydostali się z II ligi (zajmując 2 miejsce), po czym tak samo szybko rozprawili się z I ligą (również 2. miejsce jako beniaminek). W sezonie 2019/20 ełkaesiacy po siedmiu latach wrócili w szeregi piłkarskiej elity. Ich przygoda z Ekstraklasą potrwała jednak zaledwie jeden sezon.

Największe sukcesy sekcji:
Mistrzostwo Polski: 1958, 1998
Wicemistrzostwo:
1954
III miejsce w MP:
1922 (ex aequo z Cracovią), 1957, 1993
Puchar Polski:
1957